Szczęść Boże!

Pragnę napisać i podzielić się swoimi myślami i odczuciami o „Zeszytach Maryjnych”. Prenumeruję to czasopismo już od dawna i za każdym razem z niecierpliwością czekam na każdy numer. Lektura „Zeszytów” jest dla mnie jakby uczestnictwem w rekolekcjach, które wiele dają. Artykuły, świadectwa, modlitwy i wszystko inne, co w tych „Zeszytach” jest, wydaje się być bezpośrednio do mnie skierowaną nauką.

Szczęść Boże!

Na wstępie bardzo chciałam podziękować za otrzymane „Zeszyty Maryjne”. Ulotkę zobaczyłam w kościele w swojej parafii i od razu wiedziałam, że muszę to czasopismo zaprenumerować. Jestem młodą osobą, mam 26 lat, od 3 lat w małżeństwie. Odkąd zaczęłam mieć problemy z zajściem w ciążę, zrozumiałam jak ważna jest modlitwa i bliskość Matki Bożej. Wcześniej również chodziłam do kościoła, ale chyba wiele rzeczy nie rozumiałam. Tak na prawdę chodziłam, aby odbyć tylko Mszę. Teraz, po przeczytaniu książki o Jezusie, „Zeszytów Maryjnych” oraz dwóch książek o Janie Pawle II wiele się nauczyłam.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Pragnę napisać kilka słów o „Zeszytach Maryjnych”. Spotkałam to pisemko zupełnie przypadkiem, ktoś zostawił je już po przeczytaniu w kościele. Zabrałam „Zeszyty” do domu. Tak też zaczęła się nasza znajomość, która wciąż trwa. Nigdy wcześniej nie spotkałam tego czasopisma. Po przeczytaniu stwierdziłam, że jest ono dla mnie i postanowiłam je zaprenumerować. „Zeszyty Maryjne” bardzo sobie cenię, dają mi siłę i wsparcie, naładowują dobrą energią.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Moja znajomość z Matką Bożą Licheńską zaczęła się, gdy 25 lat temu wyszłam za mąż. To moja mama posyłała prośby do Matki Bożej we wszystkich ważnych i trudnych sprawach – radościach i troskach. Moje trzy trudne ciąże – ale trzy zdrowe córki (już dorosłe), budowa domu – teraz szczęśliwego, choć nie omijają go kłopoty, choroby. Teraz to ja proszę Matkę Bożą Licheńską o pomoc dla mojej rodziny i tych bliźnich, którzy mają trudności. 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Dziękuję bardzo za „Zeszyty Maryjne”, które są dla mnie pokrzepieniem. Kiedy otrzymuję pocztę z Lichenia, odkładam wszystko i zaczynam czytać Zeszyty. Zaczynam od Słowa dla Ciebie skierowanego do czytelników, a mi się wydaje, że to wyłącznie jakby do mnie. I tak czytam wszystko bez wytchnienia do końca.

Szczęść Boże

Chciałbym podzielić się moją radością. Byłem „potworem”, w życiu widziałem tylko alkohol i nikotynę. Matka płakała przeze mnie i modliła się o moje nawrócenie. Ja sam będąc nędznikiem uzależnionym od alkoholu, widziałem, że bez modlitwy i Bożej pomocy nie dam sobie rady. W pewną niedzielę wczesnym rankiem wyszedłem z domu i pojechałem do Lichenia, by u tronu Bolesnej Królowej Polski szukać ratunku i pomocy. Pociąg do picia miałem ogromny, ale piwa się nie napiłem, tylko poszedłem do kratek konfesjonału, by ten ciężar grzechu pijaństwa zrzucić z siebie. Natrafiłem na dobrego spowiednika, który dałmi solidny wycisk, pokuta była surowa.

Szczęść Boże!

Pragnę podzielić się tym, co tak mocno związało mnie z cudownym sanktuarium w Licheniu. Chciałam wyrazić ogromną radość, że dane mi było poznać ten przepiękny zakątek Wielkopolski i jak mocno zostałam zaszczepiona w to cudowne miejsce.

Za namową mojej siostry po raz pierwszy pojechałam na pielgrzymkę do Lichenia w 1993 r. To cudowne miejsce tak mnie zauroczyło, że postanowiłam z pomocą koleżanki organizować pielgrzymki i tak to trwa już kilka lat. W drodze do Lichenia zwiedzaliśmy również przepiękne świątynie i miejsca dla nas nieznane jak: Wojkowice, Lewiczyn, Niepokalanów, Szymanów, Brdów, Leśniów, Gidle, Kalisz i wiele innych. Jestem bardzo szczęśliwa, że tak Bóg pokierował moim życiem i dał mi poznać te cudowne miejsca.

Szczęść Boże

   „Zeszyty Maryjne” odkryłam dla siebie niedawno, tuż po pielgrzymce rodzinnej do Lichenia. Jakiś wewnętrzny głos mówił mi, że to poezja wprost dla mnie. Z wielkim zainteresowaniem, uwagą i skupieniem przeczytałam pierwsze nadesłane mi numery. Później z niecierpliwością czekałam na kolejne. Tak jest do dzisiaj…

Szczęść Boże!

Dziękuję za „Zeszyty Maryjne”, które otrzymuję systematycznie. Są piękną lekturą na każdą wolną chwilę mojego życia. Są drogowskazem na każdy dzień, na smutki i radości, na problemy, które dzięki modlitwie stają się łatwiejsze do pokonania.

Tylko moja głęboka wiara w moc modlitwy, codzienny różaniec, dają mi siłę, zdrowie, świadectwo uczciwego życia, które staram się przekazywać swoim dzieciom, wnukom i prawnukom.

Szczęść Boże.

   Na wstępie witam i pozdrawiam Księdza i całą Redakcję bardzo serdecznie. Jestem czytelniczką „Zeszytów Maryjnych” od ponad roku, a już bardzo polubiłam to pisemko. Przez ten czas pogłębiła i umocniła się moja wiara. „Zeszyty Maryjne” są jak balsam dla mojej duszy. Niosą wiarę, nadzieję i miłość do Maryi, której jestem czcicielką. Dzięki nim nie tylko ukształtowałam i pogłębiłam moją wiarę, ale dalej „Zeszyty Maryjne” pomagają mi żyć w tych niełatwych dzisiejszych czasach, uczą zawierzać wszystko Jezusowi i Maryi.

Kontakt

Telefon: (48) 63 270 77 20
Email: mater@marianie.pl 
WWW: http://maryja.pl/

nr konta:
Bank Pocztowy S.A. o/Konin
85 1320 1449 2762 9475 2000 0001

      

       logo 777bialeeee

 

 

               Polityka prywatności

Dane adresowe

Centrum Formacji Maryjnej
„Salvatoris Mater”
ul. Klasztorna 4
62-563 Licheń Stary