Ks. Roman Rogowski
Chrystologiczny sens niepokalanego poczęcia Maryi*
Rodopy, góry Bułgarii, i Baczkowski Monastyr z XI wieku z piękną ikoną Bogarodzicy z XIV wieku. Stary mnich jakby pochodzący też z przeszłych wieków opowiada o ikonografie, który próbował malować Maryję bez Dzieciątka Jezus i pewnej nocy usłyszał upomnienie: Jak możesz malować Bożą Rodzicielkę bez Jej Syna? Jak możesz? To tak, jakbyś chciał mieć blask księżyca bez światła słońca! Całe Jej piękno od Niego jest, od Jej Syna, Syna Najwyższego!
Z tą opowieścią mnicha z Baczkowskiego Monastyru dobrze współbrzmią słowa Włodzimierza M. Łosskiego, wschodniego filozofa i teologa, który pisał: Nie ma u nas mariologii jako odrębnego przedmiotu teologii, bo tajemnica Bogarodzicy stanowi istotny element chrystologii. Dlatego warto podkreślić prawdę oczywistą, wręcz banalną, że jakakolwiek próba oddzielenia mariologii od chrystologii jest nieporozumieniem, a tym bardziej próba jakiegokolwiek izolowania przywilejów maryjnych, w tym niepokalanego poczęcia, od Osoby Chrystusa i Jego zbawczego dzieła jest błędem i stanowi pewnego rodzaju „krzywdę" wyrządzoną samej Maryi. Dlatego Maryja obecna w tajemnicy Chrystusa, jak czytamy w Redemptoris Mater, jest zrozumiała - jak z kolei podkreśla K. Rahner - tylko w powiązaniu z Chrystusem. Jeżeli P. Evdokimov zauważa, że Korona prawd wiary - Dziewica Maryja - rzuca światło na tajemnicę Trójcy Świętej, to przede wszystkim rzuca to światło na tajemnicę Wcielonego Bożego Syna, Jezusa Chrystusa, by z kolei w tej tajemnicy nabrać właściwego sensu i znaczenia. Można zatem powiedzieć, że jeśli mariologia ma charakter chrystocentryczny, to tym bardziej taki charakter ma protologia maryjna, której zasadniczą treścią jest tajemnica niepokalanego poczęcia. Sens tej tajemnicy, czyli jej cel i znaczenie, tkwi w żywym misterium, któremu na imię Chrystus Jezus, Pan i Zbawiciel (2 P 3, 18).
Inaczej mówiąc i upraszczając nieco problem, na pytanie, po co niepokalane poczęcie?, w źródłach Objawienia znajdujemy podstawę, by odpowiedzieć: ze względu na Chrystusa Jezusa i dla Niego!
1. „Wszelki dar od Ojca Świateł"
Jeżeli Jakub formułuje fundamentalną zasadę, że każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępuje z góry, od Ojca Świateł (Jk 1, 17), to bez wątpienia takim wspaniałym dobrem i doskonałym darem jest przywilej niepokalanego poczęcia. Rzeczą charakterystyczną i rzucającą się wręcz w oczy jest fakt, że w opisie zwiastowania Maryi znajdujemy potwierdzenie tej zasady, gdy przywołuje się „Boga (Theos)" (Łk 1, 26. 30. 35. 37), „Pana (Kyrios)" (Łk 1, 28. 38), „Pana Boga (Kyrios ho Theos)" (Łk 1, 32) i „Najwyższego (Hypsistos)" (Łk 1, 32. 35).
W słynnym tekście Pawłowym o „wyborze" Apostoł poucza, że „Bóg i Ojciec (Theos kai Pater)" w Nim - w Jezusie Chrystusie - wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem" (Ef 1, 4). Nietrudno zauważyć, że w pierwszym rzędzie i przede wszystkim Bóg wybrał Maryję nie tylko „przed założeniem świata", ale także przed Jej poczęciem, by „była święta i nieskalana". Trzeba przy tym podkreślić, że ten dar wybrania Maryi w postaci niepokalanego poczęcia ma charakter wybitnie charyzmatyczny: to nie jest w pierwszym rzędzie dar dla Niej, to jest dar dla Jej Syna, Jezusa, w dalszej perspektywie dla Jego Ciała, Kościoła, którego Ona, Maryja, jak poucza Sobór Watykański II, jest najznakomitszym i całkiem szczególnym członkiem[1].
2. „Wszystko dla Niego"
Fundamentalnym tekstem Pawłowym, w świetle którego należy rozważać i oceniać wszystkie przymioty Maryi, jest tekst o „bezwzględnym pierwszeństwie Chrystusa", czyli chrystocentryczny fragment z Listu do Kolosan 1, 15-20. Jeżeli zatem we wspomnianym fragmencie czytamy, że wszystko (panta) przez Niego i dla Niego (eis auton) zostało stworzone (Kol 1, 16), to także - i przede wszystkim - „dla Niego" została stworzona Kobieta-Matka, Maryja, i „dla Niego" została obdarowana łaską niepokalanego poczęcia. Jeśli ponadto zechciał Bóg, by w Nim - w Chrystusie - zamieszkała cała Pełnia (pan pleroma) (Kol 1, 19), to kierując się nieskończonym radykalizmem, Bóg zechciał także, by Jego Syn Jednorodzony narodził się z Kobiety, z Matki, od początku świętej i od początku napełnionej także „pełnią łaski" (Łk 1, 28), chociaż względną i skończoną. W ten sposób jawi się Maryja jako „Kecharitomene" (Łk 1, 28), jako „Panaghia", „Cała Święta" i jako „nowe stworzenie (kaine ktisis)" (2 Kor 5, 16).
Dlatego od samego początku Magisterium Kościoła wyraźnie podkreślało, że cała świętość Maryi i wszystkie Jej dary oraz przywileje zostały Jej dane dla zasług - jak to określa bulla papieża Aleksandra VII z roku 1661 Sollicitudo omnium Ecclesiarum - Jezusa Chrystusa, Jej Syna i Odkupiciela rodzaju ludzkiego[2]. Karol Rahner, komentując ten fakt, podkreśla, że już Jej poczęcie jest wpisane wprost w najświętszą, odwieczną Boską predestynację Syna Bożego, bo to, czym jest Maryja, zawdzięcza Ona Chrystusowi, gdyż Jej istnienie i świętość są tylko ze względu na samego Chrystusa[3].
Na ten radykalny motyw, którym jest Osoba Jezusa Chrystusa, można jeszcze spojrzeć z punktu widzenia ikonografii. Leonid Uspieński pisze: Ponieważ Chrystus rodzi się z opisywalnej Matki, ma oczywiście wizerunek odpowiadający wizerunkowi Jego Matki[4]. A ponieważ ten wizerunek Chrystusa jako Syna Bożego jest najświętszy i najwspanialszy, dlatego i Jego Matka musiała być kimś najwspanialszym i najświętszym, oczywiście w granicach stworzenia, ze względu na Niego.
Jest także rzeczą oczywistą, że ten radykalny motyw, którym jest Wcielony Syn Boży, w niczym nie pomniejszał Jej zasługi i wręcz zakładał idealny synergizm Boga z Człowiekiem i Człowieka z Bogiem, wyrażony przez Tego Człowieka imieniem Maryja w słowach: Oto Ja służebnica Pana (doule Kyriou), niech mi się stanie według twego słowa (Łk 1, 38).
3. Misterium świętego poczęcia
Chrystologiczny sens niepokalanego poczęcia ujawnia się w sposób szczególny, gdy analizuje się istotę tego misterium, oczywiście o ile na to pozwala „sensus mysterii".
Opierając się na przesłankach z Objawienia i biorąc pod uwagę świadomość wiary Kościoła, Pius IX w bulli Ineffabilis Deus w roku 1854 sformułował treść tego misterium: Najświętsza Maryja Panna w pierwszej chwili swego Poczęcia ze szczególną łaską i przywilejem Boga Wszechmogącego, przez wzgląd na przewidziane zasługi Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego, została zachowana wolną od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego (ab omni originalis culpae labe praeservatam immunem)[5].
Jak nietrudno zauważyć, w misterium niepokalanego poczęcia można wyróżnić trzy istotne elementy: „intuitio", czyli „przewidywanie", „praeservatio", czyli „zachowanie" oraz „plenitudo", czyli „pełnię". Nietrudno także zauważyć, że „praeservatio" ujmuje niepokalane poczęcie od strony negatywnej, natomiast „plenitudo" od strony pozytywnej.
3.1. „Przez wzgląd na przewidziane zasługi Jezusa Chrystusa"
Jeżeli wszystko (panta) przez Niego i dla Niego (Kol 1, 16), jeśli jeden jest pośrednik między Bogiem i ludźmi (1 Tm 2, 5), a zatem jest tylko jeden Odkupiciel i Zbawiciel, który został posłany przez Ojca, aby świat został przez Niego zbawiony (J 3, 17) i w związku z tym nie dano ludziom pod niebem żadnego innego Imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni (Dz 4, 12), to tą radykalną objawioną zasadą, że jeden jest Odkupiciel i wszyscy ludzie są tylko przez Niego odkupieni, zostaje objęta także Jego Matka, Maryja. Została więc odkupiona i wszystkie Jej dary, łaski i przywileje są owocem odkupieńczego dzieła Jej Syna.
Ulubioną formułą w listach św. Pawła jest formuła „dia ton Christon", „ze względu na Chrystusa". Właśnie ta formuła doskonale odpowiada i wyraża prawdę, że wszystko, czego doznała Maryja, a zatem także i łaska niepokalanego poczęcia, było Jej dane „dia ton Christon", „ze względu na Chrystusa", który Ją odkupił i uświęcił. Dlatego Pius XII w encyklice Fulgens corona podkreśla, że Chrystus rzeczywiście odkupił swą Matkę[6], a Jan Paweł II, nazywając Maryję „pierwszą odkupioną", wyjaśnia, że Maryja wydaje na świat Odkupiciela, sama podlegając Jego odkupieniu, albowiem nikt nie jest w stanie zbawić samego siebie[7].
A zatem w ramach „intuitio", czyli Boskiego przewidywania, Maryja, która ma być Matką Chrystusa, Wcielonego Bożego Syna, doznaje łaski niepokalanego poczęcia korzystając - jak to określa Jan Paweł II - przez antycypację z zasług ofiary Krzyża[8]. Teologia dla określenia tej wyjątkowej sytuacji używa terminu „praeredempta", „przedodkupiona". Karl Rahner, komentując tę sytuację, zauważa, że początek Maryi, będąc najbardziej radykalnym i ubłogosławionym sposobem odkupienia, odkupieniem najbardziej radykalnym i doskonałym, stanowi powszechny wzorzec odkupienia Chrystusowego[9].
3.2. „Zachowana od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego"
Ze względu na Chrystusa (dia ton Christon) i przez Niego przedodkupiona (praeredempta) Maryja została zachowana (praeservata) jako wolna od wszelkiej zmazy pierworodnego grzechu. W trakcie wielu badań teologicznych oraz dyskusji, w których wyrażała się z jednej strony troska o jak najwierniejsze określenie tej łaski, a z drugiej świadomość misterium, została przyjęta następująca formuła: Maryja zaciągnęłaby grzech pierworodny, gdyby nie była zachowana[10].
W ten sposób w ramach „praeservatio" została wyrażona tajemnica, która przez wieki tkwiła w źródłach Objawienia, począwszy od Hipolita, który pisał: Pan jest bez grzechu, będąc z drzewa nie podlegającego zepsuciu, poprzez Jana Damasceńskiego, który w Homilii na Narodzenie NMP mówił: Ty żyłaś w przybytku Ducha i ustrzegłaś się skazy, aby zostać Oblubienicą i Matką Boga, aż do Ojców Soboru Watykańskiego II, którzy w Lumen gentium nauczają: Niepowstrzymana żadnym grzechem całkowicie poświęciła całą siebie osobie i dziełu swego Syna[11].
3.3. „Napełniona łaską"
Jeżeli anioł Gabriel w imieniu Boga nazywa Maryję „Kecharitomene", „Napełnioną łaską" (Łk 1, 28), to w ten sposób wyraża prawdę, że to „napełnienie łaską" stanowi istotny element w przygotowaniu Maryi do bycia Matką Bożego Syna, a tym samym jest istotnym elementem niepokalanego poczęcia. Dlatego lepszym określeniem tego misterium byłoby „Święte Poczęcie", gdyż wskazywałoby na pozytywny charakter tego przywileju. Maryja bowiem zostaje poczęta „in gratia", „w łasce" i od samego początku jest tą łaską napełniona. Zostaje więc poczęta jako „Kecharitomene", „Napełniona łaską".
Jeśli Paweł pisze, że każdemu z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego (kata metron tes doreas tou Christou) (Ef 4, 7), to komu bardziej niż Maryi, przyszłej Matce Odkupiciela, należała się „łaska według miary Chrystusa"! Dlatego „ze względu na Chrystusa (dia ton Christon)" została obdarowana „pełnią łaski", oczywiście w sensie pełni subiektywnej, na miarę osoby stworzonej. Jeśli pierwsze narodzenie Jezusa z Ojca - pisał św. Maksym z Turynu - było pełne chwały, to i drugie zrodzenie nie mogło być inne. I dlatego wydało Go dziewicze Bóstwo i zrodziła Go dziewicza Matka. A Pseudo-Maksym z Turynu w jednej ze swoich homilii podkreślał: Maryja była mieszkaniem godnym Jezusa Chrystusa nie z powodu pięknego ciała, lecz przez łaskę pierworodną. To ze względu na Chrystusa Ona przedstawia szczyt świętości[12], jak pisze Włodzimierz Łosski i Ona, Maryja, jest - jak podkreśla Paul Evdokimov - archetypiczną prefiguracją faktu powszechnego przebóstwienia[13].
4. Wnioski i refleksje
W XIX wieku Piotr J. Czaadajew, rosyjski filozof, pisał: Czym byłby świat, gdyby nie narodził się w nim Chrystus? Odpowiadam na to pytanie jednym słowem: niczym! I przy tym prawda oczywista: Chrystus narodził się na tym świecie z Maryi, niepokalanie poczętej, napełnionej łaską. Tu tkwi sens chrystologicznego charakteru Jej powołania i wszystkich darów, jakie otrzymała z niepokalanym poczęciem - biorąc rzecz chronologicznie - na czele.
A) Prawda o chrystologicznym sensie niepokalanego poczęcia koncentruje się na fundamentalnej zasadzie chrześcijaństwa, która brzmi: „Panta dia ton Christon", „Wszystko ze względu na Chrystusa". Ta koncentracja na tej zasadzie jest tym bardziej potrzebna i aktualna, im bardziej - wbrew pozorom wierności chrystocentryzmowi - odchodzi się w życiu od Chrystusa, Jego Ewangelii i Jego przykazań. Dlatego warto przytoczyć wypowiedź nieco paradoksalną, ale prawdziwą, słoweńskiego poety, Javko Pilica: Ja nie wierzę w Boga - ja wierzę tylko w Boga, który stał się człowiekiem i jako człowiek narodził się z Maryi, Niepokalanej Dziewicy. W Nią także wierzę, bo jest Jego Matką!
B) Żydowska mądrość zawarła w Talmudzie takie zdanie: Święty błogosławiony przygotowuje najpierw bandaże, a potem rani. Zanim Maryja została Matką Zbawiciela, została najpierw do tego przygotowana, została przedodkupiona (praeredempta) i napełniona łaską. Dopiero potem przyszło zwiastowanie, a za nim życie pełne kenozy na wzór życia Jej Syna. Termin „kecharitomene", który jest imiesłowem czasu przeszłego dokonanego od „charitoo", nie wskazuje na stan bierny Maryi, ale na dynamizm i działanie. Dlatego Maryja była jednocześnie powołana do współpracy z łaską. Ten Bosko-ludzki synergizm realizował się ze względu na Chrystusa (dia ton Christon). Całość tych misteriów krótko oddał w słowach Hilary z Poitiers: Oto zbawienie nasze: Dziewica, Dziecko i ciało, potem krzyż, śmierć, otchłań.
C) Podstawowa formuła: „ze względu na Chrystusa (dia ton Christon)" winna kierować całym życiem chrześcijanina, w szczególności jego życiem duchowym. W ramach tego życia istnieje „pobożność maryjna", której centrum jest właśnie owa formuła. Jeśli św. Paweł naucza, że w tym życiu chodzi o to, aby Chrystus w was się ukształtował (Gal 4, 19), to Maryja, „napełniona łaską" i nosząca pod sercem Chrystusa, jest nie tylko najwspanialszym wzorem życia z Chrystusem i w Chrystusie, ale wzorem bardzo praktycznym i egzystencjalnym, według zasady Pawłowej: Dla mnie żyć to Chrystus (Fil 1, 21). Jeżeli wolą Jezusa, Syna Maryi, było: Niewiasto, oto syn Twój - Oto Matka twoja (J 19, 25-27), to wolą Maryi, Matki Jezusa, jest przykazanie: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam Jezus powie (J 2, 5). Realizacja tego „maryjnego przykazania" zawiera w sobie w całej pełni życie „ze względu na Chrystusa (dia ton Christon)" i będzie przedmiotem sądu, o którym Paul Claudel w swoim „Dzienniku" tak pisał: Na Sądzie Ostatecznym Najświętsza Matka weźmie swoje Dziecko znów na kolana i będzie patrzeć, cośmy Mu uczynili.
D) Misterium niepokalanego poczęcia, które ma charakter wybitnie chrystocentryczny, ponieważ zaistniało „ze względu na Chrystusa (dia ton Christon)", stanowi pewien archetyp działania Boga, które skupia się nieustannie na Osobie Jezusa Chrystusa, Syna Bożego i Syna Maryi, dla którego wszystko zostało stworzone i wszystko w Nim ma istnienie (Kol 1, 16-17). Ale jednocześnie to działanie Boga, dyktowane Jego nieskończoną miłością, jest działaniem „ze względu na nas", bo - jak głosi Wyznanie Wiary Antiocheńskie - Iesus Christus propter nos venit et natus est ex Maria Virgine[14]. A zatem łaska niepokalanego poczęcia została dana Maryi także „ze względu na nas", z miłości do człowieka, do ludzi, ma zatem także charakter antropocentryczny. W powieści greckiego pisarza, Pavlosa Chodzikisa, „Żegluj pod wiatr", stara Greczynka, babka, wyjaśnia małemu wnukowi, Nikosowi, tajemnicę Bożej miłości: Widzisz, dziecko, mamy Ojca w niebie, ale On bardziej kocha ziemię, a na tej ziemi kocha ludzi. I dlatego zesłał nam swego Syna, Jezusa, i Maryję, Jego Matkę. I uczynił Ją tak świętą, jak prawie Jej Syn. I to też ze względu na nas, na miłość do nas, do ciebie, do mnie.
* Tekst opublikowany w: Tota pulchra es Maria, red. J. Kumala MIC, Licheń Stary 2004, ss. 177-186.
[1] LG 53.
[2] DS 2015.
[3] K. Rahner, Das Dogma von Unbefleckten Empfägnis und unsere Frömmigkeit, w: Schriften zur Theologie III, Einsiedeln 1956, 163-164. Por. J. Lebreton, Marie et l'homme, Paris 1989, 56-66.
[4] L. Uspieński, Teologia ikony, Poznań 1993, 122.
[5] DS 2803.
[6] DS 3909.
[7] Jan Paweł II, Matka Zbawiciela, w: Jan Paweł II o Matce Bożej, t. 3, Warszawa 1999, 58. Por. N. Petrakos, Mariam kai soterion, Athene 1967.
[8] Jan Paweł II, W wigilię Niepokalanego Poczęcia, w: Jan Paweł II o Matce Bożej..., t. 4, 37. Por. J. Kumala, Perspektywa trynitarna tajemnicy niepokalanego poczęcia Maryi w nauczania Jana Pawła II, „Salvatoris Mater" 3(2001) nr 1, 199-214.
[9] Por. W. Łaszewski, Karl Rahner i jego antropologiczna próba zrozumienia niepokalanego poczęcia, „Salvatoris Mater" 3(2001) nr 1, 222.
[10] De solemni disputatione circa debitum peccati originalis in B. Virgine Maria, w: Virgo Immculata. Acta Congressus Mariologici Mariani, vol. XI, Romae 1957, 456-499. Por. J. Domański, Niepokalane Poczęcie Najśw. Maryi Panny, w: Gratia plena. Studia teologiczne o Bogurodzicy, Poznań 1965, 189-229.
[11] LG 56.
[12] W. Łosski, Najświętsza, w: Prawosławie, I (Teksty o Matce Bożej, 7), Niepokalanów 1991, 196.
[13] P. Evdokimov, Kobieta i zbawienie świata, Poznań 1991, 230. Por. P. Dietroff, Christus und die Frau, Köln 1998.
[14] DS 50.